Na imię miała Rati
spod karminowego Sari
Patrzyła wilgotnym okiem
czerni
Niewielu zaszczytnych było
Dotykać jej stóp
Ciała
Okalana majestatem bytu
Kolią tajemnicy
Patrzyła na niego
Spod długich firan rzęs
Oko hinduski
Jak zwierciadło
Jej ciało ukryte pośród
drogich tkanin
Pulsujące barwą krwistej
żądzy
Nienasycenia…
Ich ukryta miłość
Jak smak ognistej ziemi
Oddechu odgłosu i bransolet
Szlachetnego srebra
Jak kajdany powiązania
Obręcze życia
Ganges
Bez początku i końca
Pomiędzy ażurem ścian
komnaty
Smakując zawiłości dotyku
Odnajdywali wnętrze siebie
Eter mistyki
W czarna wilgotna noc
I nastał dzień
Oddając siebie
Rozkosz swoją…miłość
Spleceni w postać
Spaleni na stosie
Sati i jej mąż
Rati i Kama
Rozkosz i miłość
Ganges
Nu