BDSM - styl życia czy rodzaj zabawy seksualnej
W licznych wypowiedziach
które pojawiły się we wcześniejszych postach ujawniło się wiele podejść
do BDSM - czasem skrajnych. Nie zawsze były w pełny sposób
wyartykułowane dlatego pozwalam sobie zapoczątkować nową dyskusję - nie
konczącą poprzednich a je rozwijającą. Czym jest
lub czym MOŻE być BDSM? Czy tylko i wyłącznie
sposobem realizacji seksualności? Zabawą, często z elementami teatru, gry,
nakierowaną jedynie na zaspokojenie dziwacznych dla większości pragnień i
chuci? Czymś "trochę więcej" związanym z zawiłą i głęboką grą psychologiczną
we władzę i uległość? A może nawet sposobem na życie? Czy można żyć będąc
Dominującym/Dominującą bądź uległą/uległym na co
dzień? Ze wszystkimi tego konsekwencjami? Czy są kobiety (lub
mężczyźni) które z pełną świadomością mogą
powiedzieć - oddałam (łem) PANU (PANI) MEMU (MEJ)
moje serce, zmysły, ciało i duszę?? TAK żyję i TAK chcę żyć?
Z tego
co moge dodac
od siebie w tym temacie, to jest mi wiadomo, ze kazda
forma wspolzycia w relacji Osoba
Dominujaca / osoba ulegla,
ktora wymieniles
Xsiaze, jest mozliwa i
szeroko praktykowana.
Dosc powszechne jest, zabawianie
sie przed stosunkiem plciowym
bardzo delikatna forma BDSM. Chodzi tu o lekkie, raczej pieszczotliwe klapsy,
oraz uzywanie jednych z podstawowych
atrybutow S&M jakimi
sa kajdanki i pas. Nawet
jesli juz dochodzi do
uderzen pasem to w taki sposob,
zeby nie zabolalo.
Jest to bardzo lagodna forma BDSM, w
ktorej kochankowie czestokroc
zmieniaja sie rolami i
dobrze sie
bawia. Z czasem przychodzi im ochota na
wiecej. Z tej grupy osob
biora sie masowo
pozniejsi BDSM-owcy.
Inna ale juz ostra
forma w BDSM jest spotykanie sie na sesje. Z tej
formy korzystaja glownie
typowi maso. Przychodza,
dostaja swoje i odchodza. W tej grupie
bardzo rzadko dochodzi do stosunkow
plciowych. Masochisci
przezywaja swoj orgazm
w trakcie chlosty i zbytnio im na stosunku
seksualnym nie zalezy. Nie sa
zbyt ulegli i sa dosc
trudni w pozyciu. Kare
cielesna przyjmuja z rozkosza.
Najwieksza kara dla nich jest izolacja.
Do kolejnej grupy zaliczylbym tych,
ktorzy nie sa maso,
ale sa ulegli. Tym osobom
najwieksza przyjemnosc sprawia
sluzenie. Podnieca ich przede wszystkim
ponizanie psychiczne oraz
uwielbiaja rytualne przygotowania do chlosty,
wiazania, itp. Jednak
bolu nie znosza
zbyt dobrze. Sa latwi
w pozyciu i przepadaja
za wszelkiego rodzaju stosunkami seksualnymi.
Oczywiscie jest tez wspaniala
grupa posredna, wiazaca
w sobie cechy maso i uleglych.
Spora grupa osob, o ile
pozwalaja im na to warunki, wspolzyje ze
soba na zasadzie "24/7". Jest to najbardziej
ekskluzywny styl zycia w BDSM. Niewolnica
badz niewolnik sa
dostepni dla Pana/Pani praktycznie przez
caly czas. Jak nazwa wskazuje 24 godziny przez 7
dni w tygodniu. To wlasnie
w tej formie osoba ulegla najbardziej oddaje
sie swemu Wlascicielowi
z sercem, zmyslami, dusza i
cialem. O takiej formie wspolzycia marzy
kazda, z krwi i kosci,
niewolnica i niewolnik.
Pozdrawiam,
DOM
czym
może być BDSM?
Czym jest lub czym może być BDSM w życiu człowieka?
No cóż, bardzo ciekawe pytanie. Wydaje mi się, że może być wszystkim
poczynając od niewinnych zabaw erotycznych poprzez głębszą zależność
psychologiczną, aż do sposobu na życie.
Aby zrozumieć dlaczego tak jest musimy uświadomić
sobie, że w każdym człowieku jest zawarta genetycznie cecha dominująca -
"dziedziczna właściwość organizmu górująca u potomstwa nad innymi
właściwościami". Jeżeli tą cechą będzie dominacja czyli
"panowanie, przewaga, górowanie nad kimś lub nad czymś" mamy do czynienia z
osobą o skłonnościach dominującego, natomiast jeżeli cechą tą będzie uległość
- "brak stanowczości, chęci decydowania, łatwość podporządkowania się komuś"
mamy do czynienia z osobą uległą.
Do zrozumienia zagadnienia potrzebne jest również wyjaśnienie paru innych
definicji:
1.dominować - panować, przeważać, górować nad kimś
lub nad czymś, przewyższać kogoś, coś;
2.ulec - zaprzestać walki uznając czyjąś przewagę,
wyższość, poddać się, skapitulować, zostać pokonanym, podporządkować się komuś
lub czemuś, pozwolić sobą zawładnąć, doznać jakiegoś stanu fizycznego,
psychicznego, znależć się pod wpływem kogoś lub
czegoś;
3.uległy - dający sobą powodować, posłuszny,
wyrażający posłuszeństwo;
4.ulegle - pokornie, posłusznie, poddać się czyjejś
woli, czyimś rozkazom.
W zależności więc od tego w jakim stopniu cechy te
przejawiają się w danym człowieku mamy do czynienia z różnym stopniem
dominacji i uległości.
Tu zaczyna się już nam kształtować
odpowiedż na pytanie - "czy można żyć będąc dominującym bądź
uległym na codzień?". Wydaje mi się, że można.
Potwierdzi to dalszy ciąg mojej wypowiedzi.
Na początku swojej drogi człowiek bada siebie, szuka sposobu na życie, walczy
ze skłonnościami mu nie odpowiadającymi. Dopóki
jednak nie odpowie sobie na pytania: co mi
odpowiada?, jakie są moje preferencje?,
czego szukam?, w czym
chcę się realizować? jest mu źle, czegoś mu
brakuje, czegoś stale poszukuje. I nagle czasami zakrzyknie "eureka" wiem!,
znalazłem!
Ale musi to być Człowiek odważny - choć uległy, Człowiek
odważny choć dominujący. Otwarty, poszukujący.
Człowiek mały o ciasnym umyśle nigdy nie będzie ani prawdziwym
dominującym (co najwyżej tchórzliwym sadystą
bijącym po cichu SŁABSZYCH)ani prawdziwą osobą uległą ( co najwyżej osobą
pokornie przyjmującą baty bez świadomości po co, na co, i dlaczego).
Gdy zdamy już sobie sprawę z tego jacy jesteśmy i
czego chcemy zaczynamy poszukiwania w tym kierunku.
Szukamy wiadomości: literatury, filmów, rozmów, nawiązujemy kontakty z
ludźmi o podobnych poglądach. Zaczynamy przechodzić różne stopnie
wtajemniczenia. Początkowo jest to niewinna zabawa, sposób realizacji się w
seksie, stopniowe zaspokajanie potrzeb i dążeń. Niektórzy poprzestają na tym
etapie, to im w zupełności wystarcza, zaspokaja ich a niektórzy o silniejszych
cechach dominacji lub uległości dążą dalej. W grę zaczynają już wchodzić
doznania mocniejsze silnie związane z psychiką człowieka. Zaczyna się "gra"
psychologiczna we władzę i uległość.
Teraz już możemy przejść do ostatniego pytania - " czy są osoby, które z
pełną świadomością mogą powiedzieć - oddałem moje serce, zmysły, duszę i
ciało?"
Uważam, iż odpowiedź na to pytanie jest twierdząca. Potrzebne jest tu tylko
spotkanie na swojej drodze uległości osoby dominującej, która zafascynuje
swoimi przymiotami, będzie posiadała cechy charakteru tak ważne i cenione
przez osobę uległą i która nie będzie jedynie Dominatem
z nazwy a Człowiekiem Dominującym w pełni tego słowa znaczeniu.